Wolna!!!
- 09
- sie
Jestem na obozie 5 raz i nigdy bym nie pomyślała, że jego „punktem kulminacyjnym” będzie dla mnie wieczorek damski, gdyż zawsze odbierałam ten punkt programu jako delikatne, subtelne (jak dla mnie czasem aż za bardzo) spotkanie w gronie kobiet. W tym roku to spotkanie było również bardzo kobiece, ale myślę, że dla każdej z nas wyjątkowe. Iwona Ziemniewicz dzieliła się z nami swoim doświadczeniem Boga. Każde jej słowo i każda piosenka głęboko dotykały mojego serca. Mówiła m.in. o tym, żebyśmy nie rezygnowały z romantycznej miłości – a jest ona moim najgłębszym pragnieniem. Do tej pory, poprzez różne zranienia w tej sferze zaczęłam wątpić w jego realne spełnienie, pojawiało się myślenie, że lepiej, żebym zajęła się czymś innym. W pewnym momencie Iwona przeczytała fragment z Biblii „Jestem bowiem świadom zamiarów, jakie zamyślam co do was, zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, aby zapewnić wam przyszłość, jakiej OCZEKUJECIE”. Coś we mnie pękło i rozpłakałam się. Jednocześnie czułam, jakby z mojego serca spadł wielki ciężar, kloc, którym przywaliłam wiarę w spełnienie moich marzeń – płacząc, coraz bardziej czułam się wolna i oczyszczona. Mam w sercu wielkie przekonanie, że mam się nie bać, nie wątpić, ale OCZEKIWAĆ spełnienia moich marzeń – oczywiście nie stojąc za założonymi rękoma. Moje życie należy do Pana i wiem, że On ma na nie najlepszy projekt i plan jego realizacji. W trakcie obozu Bóg uczynił jeszcze wiele innych cudów, które są dowodem Jego niesamowitej i wiernej miłości. Chwała Panu, bo uświadomił mi, jakim byłam ‚nieogarem’ i mnie OGARNĄŁ!!!
Magdalena, 20 lat
- Tweet